- Proszę, proszę – odezwał się wysoki brunet, unosząc powoli brew. – Chłopcy, spójrzcie, kogo my tu mamy. Niall Horan, we własnej, skromnej osobie – uśmiechnął się prześmiewczo, ukazując swe idealne uzębienie.
Trójka jego, pozornie, najlepszych przyjaciół obserwowała
zbliżającego się do nich szczupłego blondyna, goszcząc na swych ustach złośliwe,
przesiąknięte jadem, uśmieszki. Uważnie lustrowali go wzrokiem, nie szczędząc
przy tym wrednych uwag, co do jego pozbawionego stylu ubioru czy okropnego wyglądu. Chłopak skrzywił się na
ich widok, a w jego błękitnych tęczówkach znów pojawił się ten cień smutku. Dobrze
wiedział, co go teraz czekało, dlatego starał się uspokoić na tyle, by dłonie przestały mu się trząść. Wiele
razy zachodził się w głowie, dlaczego po prostu nie może się im postawić. Znał
odpowiedź. Bał się. Bał się, ponieważ ktoś nauczył go strachu.
Prawda była smutna. Niall James Horan, chociaż nie wiem,
jak bardzo by tego nie chciał, pochodził z ubogiej rodziny, nie posiadającej
odpowiednich funduszy, aby wyposażyć syna w porządny strój, przybory czy
cokolwiek, co potrzebuje młody człowiek w szkole średniej, co automatycznie wiązało
się z byciem pośmiewiskiem. Wyzywany od „brudasów’, „slumsów”, „biedaków” czy
też od wiele gorszych; popychany na szkolnym korytarzu jak zwykła, niepotrzebna zabawka; nie budzący
w nikim krzty szacunku; nie posiadający żadnej godności. A wszystko za sprawą
znikomej ilości zer na co miesięcznym wydruku z konta bankowego jego rodziców. Gdyby to było w życiu najważniejsze. Jednak najgorszym problemem Nialla Horana był jego własny ojciec – alkoholik
lub, dokładniej rzecz ujmując, bezrobotny pijak, nie posiadający żadnych aspiracji
na przyszłość. To on zgotował mu los, urzeczywistniając tym samym jego najgorsze, nocne koszmary. I pomimo tego całego złego traktowania przez rówieśników, to właśnie
tu, w szkole, blondyn spędzał możliwie jak najwięcej czasu. Nazywał to „bezpiecznym”
miejscem. Czyli takim, gdzie nie musiał się bać o to, że ktoś, z kim spędził
większość życia, będąc pod wpływem alkoholu, pobije go na śmierć.
Niall głęboko odetchnął. Przecież mogę to zrobić. Gdyby miał się nad tym dłużej zastanowić, to w zasadzie nie miał nic do stracenia. Przecież kolejne podbite
oko nie zrobiłoby mu żadnej różnicy.
- Odwal się, Liam – krzyknął, wpatrując się w piwne
tęczówki bruneta i mocno popychając go na metalowe szafki.
Przeszedł go dreszcz na wspomnienie intensywności spojrzenia jego prześladowcy. Usłyszał głośny łoskot upadającego ciała i uciekł.
Uciekł, ponieważ jedynie to gwarantowało mu złudne bezpieczeństwo.
I takim oto sposobem zaczynam nowe opowiadanie. Tak, o Niamie. Nie wiem, kiedy pojawi się pierwszy rozdział, ponieważ nie do końca obmyśliłam plan tej historii, na razie jest Prolog. Który mam nadzieję, że was się spodoba i napiszecie w komentarzu, co o nim sądzicie. Bohaterów ujrzycie w zakładce na górze, tak samo z kontaktem do mnie. Dodawajcie się do obserwujących i... Do zobaczenia ponownie. Wkrótce,
Wasza Reckless xoxo
Hmm .. ciekawy prolog ;]
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nic nadzwyczajnego ale mam nadzieje, że to wszystko się rozkręci ;)
Czekam na kolejny ;*
Bardzo podoba mi się prolog. Jestem ciekawa jak widzisz dalszy przebieg tej historii.. Hmm, ale Li i Nialler wrogami? Naprawdę ciekawi mnie to jak dojdzie między nimi do zakochania, do miłości. Zobaczymy, czekam na pierwszy rozdział! xx
OdpowiedzUsuńA prolog wyszedł ci wręcz idealny ;3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że pierwszy rozdział pojawi się niebawem :)
Strasznie mnie kręci jak się w sobie zakochają skoro teraz się nienawidzą ..
No cóż zobaczymy w dalszych rozdziałach :D
@GirlxDirection
Prolog świetny :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać pierwszego rozdziału.xx
Świetny prolog ; D
OdpowiedzUsuńPisz rozdział : )
Szczerze mówiąc, nie lubię czytać o przygodach miłosnych dwóch mężczyzn, chociaż sama nie wiem dlaczego :D Ale to przecież moi chłopcy, ale dla nich.. wciągnęłam się w historię Nialla! Biedny, naprawdę. To, że pochodzi z takiej rodziny nie jest jego winą i nie powinien być za to sądzony.
OdpowiedzUsuńLiam jest jego wrogiem? ;o No to będzie ciekawie, szczególnie, że ma dojść między nimi do jakiegoś zakochania. Czekam na rozdział pierwszy, oczywiście mnie powiadamiaj, mój numer gg masz. :)
Już nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału... Kocham twoje blogi, jesteś genialna kochanaa <3
OdpowiedzUsuńKurcze, ale mi szkoda Nialla :c. Nie dośc, że ma ojca alkoholika, przepraszam "bezrobotnego alkoholika" to jest pośmiewiskiem szkoły. Tacy mają najgorzej... Ale wiesz co? dobrze zrobił że postawił się Liamowi. Tzn, no... Dużo zapewne nie zrobił bo prawdopodobnie mu się za to jeszcze oberwie, ale miał siłe i to jest ważne. <3
OdpowiedzUsuńKurcze, jak się cieszę, że nie wyłączyłam tego bloga *.* Myślałam, że znów trafiłam na zwykłe hetero a takich opowiadań już mam serdecznie dosyc. I na szczęście, przeczytałam prolog i wiesz co? Nie dośc że bloga nie wyłączyłam to w dodatku cholernie mi się spodobał <3. Przynajmniej prolog, nie wiem jak będzie z resztą : D
Hmm... Także masz nową, stałą czytelniczkę :3
Informujesz może o nowych rozdziałach? jeżeli tak to tt @uszati gg 13965080 albo blog destiny-is-death.blogspot.com gdzie cie serdecznie zapraszam, też zaczynam ^^
życzę weny twórczej i powodzenia w prowadzeniu bloga : 3
xoxo Tina.
Och, ten prolog jest świetny.
OdpowiedzUsuńBiedny Niall. :(
Jejku, no nie mogę.
Brakuję mi słów.
Jak dla mnie po prostu ten prolog jest idealny.
Co prawda jest 'smutny' (wieem, no, nie do końca pasuje określenie "smutny" no ale.. na chwilę obecną nie mogę znaleźć 'odpowiedniejszego' słowa ;/) no ale to powoduje że... Że chce się szczęścia. Szczęścia w przyszłych rozdziałach. Szcześcia Nialla. Nawet jeśli to szczęście ma przyjść dopiero po jakimś dziesiątym, dwudziestym, czy którymkolwiek rozdziale, to będę na nie czekała. I mam nadzieję, że będziesz powiadamiała mnie o nowych rozdziałach... Mój nr. gg - 36167837 . ;D
No to ja Ci życzę, żebyś `obmyśliła do końca plan tej historii`. ^ ^
Ciekawy prolog. Dodałam bloga do obserwowanych i czekam na pierwszy rozdział. :) x
OdpowiedzUsuńfajny ten prolog ;)
OdpowiedzUsuńdirectionstoriess.blogspot.com
Ja chce więcej ;)
OdpowiedzUsuńRozwalił mnie ten prolog, jest taki ... inny, ale to dobrze ;))
Cudownie piszesz ;P
Czekam na rozdziała ;))
Pozdrawiam,
M.
O ja a skad niby wiecie ze liam i niall beda raazem przeciez to tylko prolog a dalej np moga sie zakochacnobydwoje w dej veronice ktora jest w zakladce bohaterowie wiec a tak wfl nienawidze opowiadan o dwoch chlopakach ktorzy sie kochaja wiec licze na cos innego niz opowiadanie o gejach ... Czekam
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie :D czekam na 1 rozdział :D
OdpowiedzUsuńWyjebany w kosmos prolog! A mowi mi ze to ja mam talent o.O napisz kolejny rozdzial i poinformuj mnie na tt okej ? @Yeah_Holiday
OdpowiedzUsuńPROLOG JEDEN Z NAJLEPSZYCH JAKIE CZYTAŁAM. BARDZO MI SIĘ PODOBA. ZAPOWIADA SIĘ WYJĄTKOWE OPOWIADANIE ! <3 czekam na pierwszy rozdział i na pewno bd czytała !
OdpowiedzUsuńcudo.
OdpowiedzUsuńczekam na pierwszy rozdział.
prolog genialny.
masz talent.
chyba najlepszy prolog. tylko gdzie 1 rozdział? prowadzisz wgl jeszcz tego bloga ?
OdpowiedzUsuńNo ej , kiedy bedzie 1 rozdział !?
OdpowiedzUsuńszkoda że zostawiłaś bloga . Prolog jest bardzo ciekawy , naprawdę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog, mam nadzieję, że doczekam się rozdziału 1, bo jak na razie widzę, że długo Cię już nie ma, no ale dobra, mniejsza z tym. Ten prolog opowiada taką trudną historię. No, niby to jest banalne, ojciec bezrobotny alkoholik, biedny dzieciak, wyśmiewany itp. Ale tak naprawdę to jest trudno opisać. Jeśli jeszcze tu wrócisz, to mam nadzieję, że dobrze rozegrasz to wszystko.
OdpowiedzUsuńW każdym razie ja będę czytać. Tylko nie usuwaj! Kiedyś czekałam pół roku na jednym blogu, więc miesiąc w tę czy w drugą nie zrobi mi różnicy...
Pozdrawiam!
C.♥
http://palcempowodzie.blogspot.com/
Zamierzasz coś tu dodać?
OdpowiedzUsuńZaglądasz tu czasem? Smutno... prolog jest genialny zapowiada się naprawdę dobrze, no ale to było umieszczone 7 mies. temu... odezwij się do nas... c:
OdpowiedzUsuńWracaj ... Nie lubię nie dokończonych histori ... :*
OdpowiedzUsuńpuk puk, jest tam kto? :>
OdpowiedzUsuńpamiętam jak dopiero co zamieściłaś tu ten prolog, byłam strasznie zainteresowana tą opowieścią, podoba mi się twój styl pisania um doczesnego i prawdę mówiąc mimo upływu tych lat ostatnio sobie o tym przypomniałam, a tu dalej nic tylko prolog, na prawdę mam nadzieję że kiedyś jednak to dokończysz, fajnie by było
OdpowiedzUsuń